1. Home
  2. /
  3. Blog
  4. /
  5. W Biegu
  6. /
  7. Skandaliczna prośba Poczty Polskiej...
Opublikowano wW Biegu

Skandaliczna prośba Poczty Polskiej do gmin

Rate this post

Wczoraj, na jednym z portali społecznościowych, posłanka Agnieszka Pomaska opublikowała treść maili, które rzekomo trafiły do urzędów gmin.
Poczta Polska prosi w nich o dane osobowe z listy wyborców, zapisane w pliku .txt lub .cvs, po czym o spakowanie ich w pliki archiwalne, typu .zip czy .rar, nie zabezpieczając ich hasłem. Z treści maili nie wynika w jaki sposób urzędy gmin miałyby takie dane przekazać Poczcie. I tu można jedynie mieć nadzieję, że nikt nie zdecydował się przesłać ich mailem…

Phishing?
Nie tym razem! Szybko pojawiły się głosy w tej sprawie; treścią maila – otrzymanego po godzinie 2 w nocy! – podzielił się m.in. wiceprezydent Gdańska, czy prezydent Wrocławia.

A co na to Poczta Polska?
Redakcja Niebezpiecznika postanowiła zwrócić się do źródła, w celu uzyskania wyjaśnień w kwestii wątpliwego bezpieczeństwa całej tej akcji. Jednakże, w odpowiedzi, Rzeczniczka Poczty Polskiej, Justyna Siwek zapewniła

że Poczta Polska przykłada najwyższą wagę do ochrony danych osobowych.

i podkreśliła, że PP działa zgodnie z prawem, na mocy

art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz. U. z 2020 r. poz. 695) oraz decyzji Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r. (BPRM.4820.2.3.2020) dotyczącej podjęcia przez Pocztę Polską S.A. czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r.

Pani Rzecznik uchyliła się więc przed wchodzeniem w dyskusję o poziomie zabezpieczeń… Co więcej, mimo wskazania, wydawałoby się, podstaw prawnych – sprawa spotyka się z falą krytyki, zarówno od osób związanych ze światem polityki, jak i prawa, które poddają w wątpliwość prawomocność prośby PP. I słusznie – w czasach pandemii jesteśmy mniej wyczuleni na walczenie o swoje prawa, a na przestrzeni ostatnich kilkunastu tygodni powinno zapalić się nam już kilka czerwonych lampek…

Nadzieja
Pozostało liczyć, że pracownicy administracji samorządowej wykażą się świadomością zagrożeń, czyhających w sieci, a już na pewno nie pomyślą odpowiadać na maile nieopatrzone certyfikowanym podpisem, czy wzbudzające podejrzenia o phishing.

Sprawa jest druzgocąca. Bądźmy czujni.

STAY SAFE❗️?

Udostępnij: